Ot, taka zwykła jazda.

Środa, 7 lipca 2010 · Komentarze(5)
Zwykłe kręcenie sie po Zalesiu.
Dziś chyba troszkę od niechcenia (co nawet troche po minie widac :p)
Ale jakby nie było- od niechcenia czy chcenia- jestem dziś z siebie zadowolona, a to dlatego, że mimo iż zbytniej ochoty na rower nie miałam (czasem tak bywa) to potrafiłam ubrać sie w moje portki rowerowe,wybrac sie w teren i zrobic te kilkanaście km :))


a to poprostu ja.



a to Zalesie Górne

Komentarze (5)

Każdy kilometr później procentuje:) Ja mam często tak że też mi się nie chce, ale później bardzo dobrze się jedzie:)
Pozdro!

azbest87 21:15 środa, 7 lipca 2010

Nawet jeśli sie przejedzie te kilkanaście kilometrów to i tak liczy sie to, że się wogóle wyszło pojeździć. Według mnie każda wyprawa nawet najkrotsza to przygoda. Pozdrawiam

kamiloslaw1987 20:19 środa, 7 lipca 2010

Nawet jeśli sie przejedzie te kilkanaście kilometrów to i tak liczy sie to, że się wogóle wyszło pojeździć. Według mnie każda wyprawa nawet najkrotsza to przygoda. Pozdrawiam

kamiloslaw1987 20:19 środa, 7 lipca 2010

dobre i kilkanaście km.. ja ostatnio kręcę bo musze.. / brak motywacji jak kiedyś..

pozdro!

spokozbyn 20:03 środa, 7 lipca 2010

I to się chwali ;)
Choć ja jak się ostatnio zmusiłem na rower, to pieprznęło mnie auto :/, a teraz mnie drze do rowerowania jak nigdy :).
PS. Miło oglądać coraz więcej kobiecych twarzy na BS.
SZEROKOŚCI I WIATRU W PLECY! PozdROMET :D

DaDasik 19:52 środa, 7 lipca 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa jesta

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]